• Facebook
  • Spotify
Skip to content
jazzmotional.com
Home Bez kategoriiJazzpospolita – ‘Obiekt’, 2023 rok [LP]

Jazzpospolita – ‘Obiekt’, 2023 rok [LP]

2024-05-05• byJazzmotional

Pamiętasz ten nocny autobus, którym dojechaliśmy do ostatniego przystanku?
Koniec drogi, wszyscy wysiedli.
Wszyscy, poza nami.
Zamknęły się drzwi, zgasły światła i…autobus ruszył dalej.
Bo dopiero ‘dalej’ zaczynała się tak naprawdę ta część podróży, na którą wreszcie starczyło nam czasu i odwagi. Samotni, w zaskakująco aksamitnej ciemności, która od dawna kusiła hipnotycznie migoczącymi horyzontami.
To było właśnie nasze ‘dalej’.
Z głowami opartymi o zaparowaną szybę wpatrywaliśmy się we wszystkie niedopowiedzenia otaczającego świata i nagle zdaliśmy sobie sprawę, że on mijał bezpowrotnie.
Zostawiał po sobie mgliste wspomnienie a cud coraz bardziej rozmytej niepamięci nie pozwalał nam oglądać się za siebie.
Przed nami była już tylko niezwykle tajemnicza aura, z której własnymi zmysłami mieliśmy ulepić zupełnie nowy świat…o wiele bardziej fascynujący do odkrywania i znacznie głębszy do…zniknięcia.
Wjechaliśmy w nią, niczym przez portal rozdzielający jawę od snu, ale doprawdy, trudno było stwierdzić po której stronie się ostatecznie znajdowaliśmy.
Bez planu, bez oczekiwań, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia rozpłynęliśmy się w tym co sami wymyśliliśmy…i po raz pierwszy od dawna poczuliśmy ten obłędny stan niewidzialności.

Pamiętasz?
A pamiętasz muzykę, która wtedy grała?

Jazzpospolita stworzyła niesamowitą ścieżkę dźwiękową do każdej możliwej ucieczki z codzienności. Zaręczam Was, że nie ma takiego scenariusza, którego by brakowało w tej muzyce. Ona jest niczym głosy z podświadomości uciekniera…pełna wskazówek, natchnionych podpowiedzi, ale i zachęt do samodzielnego poszukiwania najlepszego kierunku. Niesie w sobie tyle upojenia, że trudno zapanować nad gorączką wyobraźni…dlatego najlepiej wsłuchać się w siebie i podążać za tym co budujemy tuż przed naszymi oczami.

To zjawiskowo transowy album. Zatracająco transowy.
Z rodzaju tych, które przemawiają jako całość a nie pojedynczymi partiami.
Od początku do końca muzycy grają w bardzo spójny, kolektywny sposób co skutkuje niezwykle soczystą narracją, pełną pobudzającego napięcia.
Zanurzamy się w tym bez opamiętania bo właśnie tak działają te dźwięki.
Z jednej strony eteryczne szumy sercowe, z drugiej akordy pełne pożądliwego mroku a z jeszcze innej zapętlone tła mijających dni…
Tak, to bardzo intymna bliskość nut, zatem miejcie się na baczności bo na pewno będziecie chcieli się w tym wszystkim zapomnieć…w cieple zachodzącego słońca, w długich cieniach mijanych latarni, połyskujących w oddali światłach miasta, ciemności ostatnich przystanków, pierwszym miękkim śniegu…i setkach innych sytuacji, które Jazzpospolita zapisała szczegółowo na pięcioliniach.
‘Obiekt’ to bardzo wolno kręcący się kalejdoskop emocji, w którym od wzruszenia do zadumy i dalej do melancholijnego oderwania teoretycznie krótka droga.
Teoretycznie, bo, w moim odczuciu, na tej płycie najważniejsze jest tempo, które w dosłownie zniewalający sposób reguluje dawkowanie doznań.
Tempo jest sacrum tej sesji.
Wszystkie partie instrumentalne zostały mu przyporządkowane i z perwersyjnym zdyscyplinowaniem realizują jedną wizję.

P-o–w—o—-l—–i——.

O ile muzyka trzęsie naszą imaginacją w posadach i daje nam ogrom swobody interpretacyjnej o tyle te wstrząsy mają precyzyjnie zaplanowaną magnitudę.
To naprawdę powalające wrażenie gdy momentami chce się inaczej, ale ‘inaczej’ nie istnieje…
Jedno jednak jest pewne…chce się więcej.
I więcej.

Jazzpospolita skutecznie wymyka się w swoich dokonaniach gatunkowym pułapkom.
Jazz wybrzmiewa tu wolnością i otwartością formy dzięki czemu słyszymy zdecydowanie szersze spektrum soniczne…
Imponuje mi śmiałość zespołu w budowaniu nieskomplikowanych, ale doskonale przemyślanych kompozycji opartych często na powtórzeniach, pojedynczych plamach ambientowych czy metodycznym drążeniu jednego motywu.
Bardzo dużo tu wolnych przestrzeni, które, nie mam złudzeń, Jazzpospolita mogłaby z łatwością wypełnić dźwiękiem.
Mogłaby, ale ten konsekwentny minimalizm jest ogromnym atutem tej płyty, potrajającym siłę jej emanacji.
Ta muzyka po prostu wciąga słuchacza niosąc w sobie olbrzymią dawkę odurzającego mistycyzmu, który dosłownie osiada na nas z każdą zagraną nutą.

‘Obiekt’ to urzekająca swoją onirycznością muzyka drogi.
Zarówno tej prawdziwej jak i metafizycznej.
‘Dalej’ jest tu jedynie preludium do ‘tam’.
To kurs w stronę miejsca, które czeka na Was od dawna.
Niekoniecznie znanego i nazwanego.
Ale nie o cel tu chodzi a o podróż, w trakcie której zdążycie oswoić się z myślą, że ona może nie mieć końca.

Jazzpospolita, wyśmienity materiał!

#jazzmotional

Last modified: 2024-05-05

Previous: Tomasz Stańko – ‘Music 81’, 1984 rok. [LP]
Next: Maciej Tubis – ‘Komeda: Reflections’, 2023 [LP]

Comments are closed.

Ostatnie wpisy

  • Piotr Damasiewicz & Dominik Wania – ‘The Way, The Truth And The Life – According To Artur Olender’, 2025 rok [LP]
  • lbert Karch & Gareth Quinn Redmond – ‘Warszawa’, 2024 rok [LP]
  • Miłosz Oleniecki Trio – ‘Black Narcissus’, 2024 rok [LP]
  • Maciej Tubis, Poznań – Scena na Piętrze, 05.10.2024
  • Wynton Marsalis

Najnowsze komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.
  • Facebook
  • Spotify

Archiwa

  • maj 2025
  • kwiecień 2025
  • styczeń 2025
  • październik 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024

JAZZMOTIONAL

To miejsce, w którym przeczytasz o płytach, które nie pozostawiły mnie obojętnym. Czasem będzie to kilka słów a czasem dziesiątki zdań by oddać to co dzieje się podczas słuchania. Subiektywnie, ale za to szczerze. Możesz tu trafić na labirynt, w którym trzeba będzie poruszać się po omacku by poczuć na własnej skórze moc i piękno muzyki...do ostatniej nuty. Życie jest za krótkie by słuchać dźwięków, które nie pozostawiają po sobie śladu...dlatego warto zaryzykować i wybrać tę trudniejszą drogę. Nagrodą będzie nieprzemijalność chwili, w której to wszystko się wydarzy. Mógłbym pisać o harmoniach, technikach kompozytorskich, tonacjach, stylach i strukturach utworów. Mógłbym. Zostawiam to jednak innym. Tutaj przeczytasz o dźwiękach bijącego serca, o podskórnych pięcioliniach i szaleństwie nut płynących przez krwiobieg. O tym niewidzialnym elemencie muzycznego tchnienia, które rezonuje w nas długo po tym jak wybrzmi ostatni takt. Jazz? W zdecydowanej większości tak, ale z kilkoma wyjątkami. I z reguły winylowo. Będziemy dużo podróżować w czasie zatem przygotuj się na wiele chwil nieobecności. A ile zajmie nam powrót zależeć będzie wyłącznie od nas samych. Jedno jest jednak pewne: usłyszysz muzykę wartą emocji. Twoich emocji. Cokolwiek tutaj znajdziesz, najpierw było próbowane przeze mnie wiele razy. Dzięki temu wiem którędy biegnie droga - nawet po omacku.

Dlatego jeśli chcesz się odważyć, to tylko teraz.

Najnowsze komentarze

    Meta

    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2024 Jazzmotional
    Close Search Window
    ↑