• Facebook
  • Spotify
Skip to content
jazzmotional.com
Home Bez kategoriiJoachim Kühn – ‘Springfever’, 1976 rok. [LP]

Joachim Kühn – ‘Springfever’, 1976 rok. [LP]

2024-03-23• byJazzmotional

‘Niepokorny’ jazzowy pianista w wydaniu oscylującym bardziej w okolicach fusion. Towarzyszy mu zespół, w składzie którego znalazło się miejsce dla Zbigniewa Seiferta i jego niesamowite partie skrzypiec wnoszące dodatkowy wymiar do tej już i tak mocno urozmaiconej muzyki.

Otwierający ‘Lady Amber’ – po dość abstrakcyjnym wstępie jest najlepszą wizytówką tego co ten album ma do zaoferowania. Doskonały groove, rewelacyjne dialogi pomiędzy instrumentami – muzycy z ogromnym wyczuciem włączają się do gry.
Kühn na elektrycznym Fender Rhodes prowadzi przez część utworu, ale gdy zaczyna grać solo…dla mnie zawsze był to pianista szalony
i nieprawdopodobnie nieszablonowy – to co gra tutaj
i w pozostałych utworach zapiera dech w piersiach.
No i Seifert ze swoimi skrzypcami…jaką wyobraźnię trzeba mieć by zagrać takie dźwięki?
Jego solo przenosi słuchacza w inny wymiar, jest niczym odblokowanie nowego, niedostępnego poziomu.
Kolejne utwory pozwalają wyszaleć się muzycznie Kühnowi, który jest tu niewątpliwie głównym bohaterem, ale sprawiedliwie rozdającym role – na przestrzeni całego albumu docenimy jeszcze wiele razy poszczególnych instrumentalistów.

Realizacyjnie, charakterystyczna ‘miękkość’ lat 70’tych.
Cudownie się słucha tych dźwięków.

Miałem przyjemność przeżyć koncert Joachima Kühna 2 lata temu – 44 lata po premierze tego albumu i jedno jest pewne: jako muzyk nie zmienił się po prostu nic.
Szaleństwo i karkołomność jego partii powoduje, że podczas koncertu ma się wilgotne ręce w oczekiwaniu na błąd, potknięcie, ale nie.
On się nie myli.
Kühn jak mało kto potrafi przejść z totalnej kakofonii kaskadujących po ostrzu brzytwy dźwięków do pianoszeptu…jest po prostu muzykiem wybitnym.

‘Springfever’ w pełnej krasie ukazuje ten warsztat a dodatkowo otwartość stylistyczną – lata 70 sprzyjały muzyce fusion i Kühn pokazał, że świetnie czuje się w tych klimatach.
W kolejnych dekadach nagrywał z wieloma różnymi muzykami, przekraczając swobodnie granice poszczególnych stylów i każdym kolejnym nagraniem czy koncertem utwierdzał w przekonaniu,
że w swoim muzycznym DNA niesie potężny gen nieobliczalności.

#jazzmotional

Last modified: 2024-03-23

Previous: Dominic Miller – ‘Silent Light’, 2017 rok. [LP]
Next: Trio Wojciecha Niedzieli – ‘New Presentation’, 1987 rok. [LP]

Comments are closed.

Ostatnie wpisy

  • Piotr Damasiewicz & Dominik Wania – ‘The Way, The Truth And The Life – According To Artur Olender’, 2025 rok [LP]
  • lbert Karch & Gareth Quinn Redmond – ‘Warszawa’, 2024 rok [LP]
  • Miłosz Oleniecki Trio – ‘Black Narcissus’, 2024 rok [LP]
  • Maciej Tubis, Poznań – Scena na Piętrze, 05.10.2024
  • Wynton Marsalis

Najnowsze komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.
  • Facebook
  • Spotify

Archiwa

  • maj 2025
  • kwiecień 2025
  • styczeń 2025
  • październik 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024

JAZZMOTIONAL

To miejsce, w którym przeczytasz o płytach, które nie pozostawiły mnie obojętnym. Czasem będzie to kilka słów a czasem dziesiątki zdań by oddać to co dzieje się podczas słuchania. Subiektywnie, ale za to szczerze. Możesz tu trafić na labirynt, w którym trzeba będzie poruszać się po omacku by poczuć na własnej skórze moc i piękno muzyki...do ostatniej nuty. Życie jest za krótkie by słuchać dźwięków, które nie pozostawiają po sobie śladu...dlatego warto zaryzykować i wybrać tę trudniejszą drogę. Nagrodą będzie nieprzemijalność chwili, w której to wszystko się wydarzy. Mógłbym pisać o harmoniach, technikach kompozytorskich, tonacjach, stylach i strukturach utworów. Mógłbym. Zostawiam to jednak innym. Tutaj przeczytasz o dźwiękach bijącego serca, o podskórnych pięcioliniach i szaleństwie nut płynących przez krwiobieg. O tym niewidzialnym elemencie muzycznego tchnienia, które rezonuje w nas długo po tym jak wybrzmi ostatni takt. Jazz? W zdecydowanej większości tak, ale z kilkoma wyjątkami. I z reguły winylowo. Będziemy dużo podróżować w czasie zatem przygotuj się na wiele chwil nieobecności. A ile zajmie nam powrót zależeć będzie wyłącznie od nas samych. Jedno jest jednak pewne: usłyszysz muzykę wartą emocji. Twoich emocji. Cokolwiek tutaj znajdziesz, najpierw było próbowane przeze mnie wiele razy. Dzięki temu wiem którędy biegnie droga - nawet po omacku.

Dlatego jeśli chcesz się odważyć, to tylko teraz.

Najnowsze komentarze

    Meta

    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2024 Jazzmotional
    Close Search Window
    ↑