• Facebook
  • Spotify
Skip to content
jazzmotional.com
Home Bez kategoriiJoe Pass – ‘Portraits of Duke Ellington’, 1975 rok. [LP]

Joe Pass – ‘Portraits of Duke Ellington’, 1975 rok. [LP]

2024-03-24• byJazzmotional

W wieku 14 lat Joe Pass koncertował już z wybitnymi muzykami jazzowymi. Ten piorunujący start przypłacił ciężkim uzależnieniem od narkotyków, z którym zmagał się w kolejnych latach aż w końcu trafił na 2,5 letni program odwykowy.
To było moment zwrotny w życiu tego fenomenalnego gitarzysty uznawanego za jednego z najwybitniejszych w historii muzyki jazzowej. Joe wrócił na scenę w najlepszym możliwym stylu, przypominając wszystkim kto jest królem gitary jazzowej.

Płyty zaczęły pojawiać się jedna za drugą ugruntowując jego pozycję. Pass nagrywał ze wszystkimi wielkimi swoich czasów.
Nagrywał też utwory wielkich swoich czasów i jednym z takich swoistych tribute-albumów był właśnie ‘Portraits of Duke Ellington’, który Pass nagrał kilka miesięcy po śmierci Wielkiego Mistrza.

Płyta urzekająca w całej swojej rozciągłości, ale nie jest to szczególnym zaskoczeniem – Joe Pass potrafi tak opowiadać swoją grą, że trudno wyrwać się ze stanu nieważkości mentalnej, w który nas jego granie wprowadza. W pojedynkę Pass potrafi skupić na sobie całą uwagę widowni a jeśli dodać do tego wybitnych muzyków: Bobbyego Durhama na bębnach i Raya Browna na basie, to mamy do czynienia z trio marzeń.

Sposób w jaki oni wszyscy zagrali na tym krążku można podsumować krótko: hołd.

Joe Pass prowadzi narrację całkowicie w swoim własnym stylu.
Pastelowe kaskady dźwięków wylewające się z jego gitary wprowadzają nastrój absolutnej błogości. Wszystkie grane przez niego nuty rozleniwiają, ale nie usypiają czujności.
Jesteśmy cały czas z muzykami, ale to nie dzieje się w zwykłym, codziennym wymiarze.

Świetnie wypadają dialogi pomiędzy Passem a Brownem zanim dołączy Durham – te chwile brzmią niesamowicie kameralnie, tak bardzo blisko słuchacza. Pass doskonale kreuje intymną relację ze słuchaczem – nie ma znaczenia czy gra żywiołowo czy spokojnie – zawsze emanuje naturalnym, kojącym ciepłem.

‘Portraits of Duke Ellington’ jest takim właśnie źródłem dobrych emocji. Nuty, które się ulatniają z tego albumu łagodzą obyczaje, po prostu. Nie byłoby tak gdyby ci trzej muzycy nie zagrali Ellingtona z taką elegancją i pokorą.
Ta muzyka nigdzie się nie spieszy.
Degustujemy każdy takt i dostajemy na to tyle czasu ile potrzebujemy.
Wersje ellingtonowskich klasyków, które zaproponował Joe Pass mają przede wszystkim dużo osobowości tego drugiego i jest to ogromna zaleta tego wydawnictwa.
Duke Ellington grany był i będzie przez wielu, ale nie zawsze te próby wypadają przekonywująco.
Pass i spółka pokazali przede wszystkim, że Ellington pisał genialne utwory, które mogą być aranżowane na rozmaite instrumenty i sposoby. Na tej płycie wszystkie kompozycje wypadają po prostu mistrzowsko i ogromna w tym zasługa wielkiej indywidualności jaką był Joe Pass.

Wystarczy posłuchać minimalistycznej wersji ‘Sophisticated Lady’ bądź niemalże bluesowego ‘Do nothin’ till you hear from me’ czy też klasycznie jazzowego świetnie rozbujanego ‘In A mellowtone’ by zrozumieć dlaczego ta płyta została tak nazwana.

Joe Pass, Bobby Durham i Ray Brown pokazali wiele oblicz Ellingtona, ale stało się tak dzięki niesamowicie kreatywnemu podejściu do tych kompozycji.
Wystarczy delikatny swing, spowolnienie, czy inny niuans w grze i nuty malują kolejny portret.
Cudowna plastyczność muzyki jaką grał Joe Pass dała mu absolutne prawo do nagrania własnych wersji tych ikonicznych utworów. Niewielu wykorzystało tę szansę w tak niepowtarzalny sposób.

#jazzmotional

Last modified: 2024-03-24

Previous: Adam Makowicz
Next: Zbigniew Namysłowski Quintet – ‘Kujaviak Goes Funky’, 1975 rok. [LP]

Comments are closed.

Ostatnie wpisy

  • Piotr Damasiewicz & Dominik Wania – ‘The Way, The Truth And The Life – According To Artur Olender’, 2025 rok [LP]
  • lbert Karch & Gareth Quinn Redmond – ‘Warszawa’, 2024 rok [LP]
  • Miłosz Oleniecki Trio – ‘Black Narcissus’, 2024 rok [LP]
  • Maciej Tubis, Poznań – Scena na Piętrze, 05.10.2024
  • Wynton Marsalis

Najnowsze komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.
  • Facebook
  • Spotify

Archiwa

  • maj 2025
  • kwiecień 2025
  • styczeń 2025
  • październik 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024

JAZZMOTIONAL

To miejsce, w którym przeczytasz o płytach, które nie pozostawiły mnie obojętnym. Czasem będzie to kilka słów a czasem dziesiątki zdań by oddać to co dzieje się podczas słuchania. Subiektywnie, ale za to szczerze. Możesz tu trafić na labirynt, w którym trzeba będzie poruszać się po omacku by poczuć na własnej skórze moc i piękno muzyki...do ostatniej nuty. Życie jest za krótkie by słuchać dźwięków, które nie pozostawiają po sobie śladu...dlatego warto zaryzykować i wybrać tę trudniejszą drogę. Nagrodą będzie nieprzemijalność chwili, w której to wszystko się wydarzy. Mógłbym pisać o harmoniach, technikach kompozytorskich, tonacjach, stylach i strukturach utworów. Mógłbym. Zostawiam to jednak innym. Tutaj przeczytasz o dźwiękach bijącego serca, o podskórnych pięcioliniach i szaleństwie nut płynących przez krwiobieg. O tym niewidzialnym elemencie muzycznego tchnienia, które rezonuje w nas długo po tym jak wybrzmi ostatni takt. Jazz? W zdecydowanej większości tak, ale z kilkoma wyjątkami. I z reguły winylowo. Będziemy dużo podróżować w czasie zatem przygotuj się na wiele chwil nieobecności. A ile zajmie nam powrót zależeć będzie wyłącznie od nas samych. Jedno jest jednak pewne: usłyszysz muzykę wartą emocji. Twoich emocji. Cokolwiek tutaj znajdziesz, najpierw było próbowane przeze mnie wiele razy. Dzięki temu wiem którędy biegnie droga - nawet po omacku.

Dlatego jeśli chcesz się odważyć, to tylko teraz.

Najnowsze komentarze

    Meta

    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2024 Jazzmotional
    Close Search Window
    ↑