• Facebook
  • Spotify
Skip to content
jazzmotional.com
Home Bez kategoriiNormal Bias – ‘LP3’, 2024 rok [LP]

Normal Bias – ‘LP3’, 2024 rok [LP]

2024-10-20• byJazzmotional

To może być najdłuższa ze wszystkich dotychczasowych nocy.

Za zamkniętymi oczami, skąpe światło przywidzeń majaczy na rozedrganym nerwowo horyzoncie pamięci.
Rozmywają się granice wiecznie nieokiełznanej głębi umysłu, w której raz za razem topią się kolejne odcienie niepewności.
Niemy constans końca.
Teraz dopiero staje się jasne ile potrzeba było sił by co chwilę przekonywać mózg o prawdziwości widzianego obrazu…
Gasnąca świadomość instynktownie pogrąża w całkowitych ciemnościach zmęczony hipokamp, który nie nadaje już na żadnej ze znanych częstotliwości.
Szyfr odmiennych intencji zapętla dotychczasowy cykl pojmowania…aż do wyczerpania.
Impuls stop.
Koniec wsparcia. Reset. Mrok zmysłów.
Dalekowzroczność bezkierunkowa.
Cisza pulsacyjna podtrzymująca jedynie podstawowe parametry życiowe wyobraźni.
To w niej wszystko zacznie się od nowa.
Strzępy sprzecznych informacji zwrotnych zaczynają docierać z miejsc jeszcze nienazwanych, nieodgadnionych, nieistniejących.
Ruchy tektoniczne obu półkul słabo wyczuwalne, ale narastające.
Powoli budzi się supermyśl, która da początek nieskończonej ilości skojarzeń.
Królestwo artefaktów, o którym wcześniej trudno było nawet śnić.
Poświata wewnętrznych projekcji zaczyna przebijać się przez pancerz ograniczeń by po raz pierwszy wyświetlić wizję tak pełną, że aż oślepiającą.
Nie otwieraj zatem oczu, nie będą Ci do niczego potrzebne.

‘LP3’ Normal Bias to doświadczenie prawdziwie neuroakustyczne.
Swoisty test plastyczności naszej imaginacji, która pod naporem niezwykle gęstych i soczystych warstw sonicznych zaczyna kreować niespotykane dotąd miraże.
Głębokość przeżyć zależy wprost proporcjonalnie od wielkości odwagi, która niewątpliwie determinuje poziom zanurzenia w świecie niecodziennych dźwięków.
Dla jednych labirynt, dla innych otchłań…z pewnością przestrzeń bez jakichkolwiek krawędzi. Ta świadomość może paraliżować, ale także stymulować do przesuwania własnych granic podczas samotnego dryfu gdzieś, na peryferiach podświadomości.
Bez ustalonego azymutu, na jednym oddechu, z całych sił przed siebie.
Im dalej od brzegów własnego ja, tym efekt będzie bardziej spektakularny.
Takt po takcie, jesteśmy otaczani przez niezwykle płynną i przyjazną w dotyku materię, która łagodzi wszelkie wewnętrzne napięcia, wycisza i pozwala skupić się wyłącznie na odczuwaniu nieznanych dotąd doznań.
Odcięcie.
Bez balastu dni minionych…z łatwością poddajemy się transowemu nurtowi, który napędza cały album.
Jego somnambuliczna aura szczelnie spowijająca każdą kompozycję potęguje poczucie odrealnienia w trakcie odsłuchu.
Stan oszołomienia.
Miękkie zapadanie.

Chce się więcej.

Dawno nie słyszałem tak intuicyjnie angażującej muzyki instrumentalnej.
Perfekcyjnie skonstruowane pejzaże dźwiękowe rozpościerają się powolnie przed nami tworząc fascynujący spektakl mamiący wszystkie zmysły.
Majestat hipnozy.
Magnetyzm tej niebywałej sytuacji rośnie z każdą sekundą, ale z tych nut nie bije żadna nadrzędna siła, która wciągałaby nas do środka…to my sami stanowimy o tym co się wydarzy.
To ważne, ponieważ mamy tu do czynienia z niezwykle psychoaktywną substancją.
Możemy więc wsłuchiwać się w tę czeluść i napawać perwersyjną wręcz pasywnością naszej postawy a możemy skoczyć w nieznane i…sami się przekonacie.

Rzecz jasna, ‘LP3’ wymyka się stylistyce stricte jazzowej, ale ja słyszę tu jazz w otwartości i niepowtarzalności formy.
Ma się wrażenie, że nic nie dzieje się tu dwa razy.
Wyważone partie syntezatorowe autorstwa Piotra Krupińskiego i Tomasza Karczewskiego (Normal Bias) budują niezwykle metodycznie unikalny klimat tej sesji.
Odurzające dubowe wibracje rozpełzają się na wszystkie strony.

Zamglenie. Wilgoć. Wiatr. Nostalgia.
Słony posmak w ustach.

Słychać wielką dbałość o detale, ale jednocześnie ten materiał nie przytłacza ilością ornamentów…wręcz przeciwnie, niesie w sobie sporo minimalistycznej, nocnej ilustracyjności, dzięki której dostajemy nieskończone pole do snucia własnych narracji.
Widzimy tyle ile słyszymy…
A trzeba przyznać, że ambient tej płyty jest wręcz niezbadany.
Tu nic nie wybrzmiewa w sposób ostateczny….zawsze pozostajemy ze skrawkiem zapisu nutowego, który powraca, nie przemija.

Jednakże tym co stanowi o wyjątkowo zniewalającej sile całości są partie bębnów w wykonaniu Dariusza Dudzińskiego, perkusisty legendarnej formacji Ewa Braun.
Jego styl gry definitywnie podbija upojny aromat muzyki Normal Bias.
Dudziński fenomenalnie wyczuł tonalność tej sesji a nadany przez Niego groove spowodował, że z ‘LP3’ emanuje zarówno trzymająca w napięciu tajemnica jak i kusząca zmysłowość.
Żadnych solowych popisów…wyłącznie dreszcz pod stopami.
Utwór po utworze podążamy za tą wyrafinowanie prostą rytmiką by ostatecznie pozwolić jej przejąć całkowicie metrum tego zbliżenia.
Porywające!

‘LP3’ to podróż, która może nie mieć końca.
Musi się tylko zacząć.
Przed Wami ten jeden, pierwszy krok.
Kolejnych już nie będziecie pamiętać.

Niewiarygodna płyta.

#jazzmotional

Last modified: 2024-10-20

Previous: Tryp Tych Tryo – ‘Warsaw Conjunction’, 2024 rok [LP]
Next: Maciej Tubis – ‘Into the Night’, 2024 rok [LP]

Comments are closed.

Ostatnie wpisy

  • Piotr Damasiewicz & Dominik Wania – ‘The Way, The Truth And The Life – According To Artur Olender’, 2025 rok [LP]
  • lbert Karch & Gareth Quinn Redmond – ‘Warszawa’, 2024 rok [LP]
  • Miłosz Oleniecki Trio – ‘Black Narcissus’, 2024 rok [LP]
  • Maciej Tubis, Poznań – Scena na Piętrze, 05.10.2024
  • Wynton Marsalis

Najnowsze komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.
  • Facebook
  • Spotify

Archiwa

  • maj 2025
  • kwiecień 2025
  • styczeń 2025
  • październik 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024

JAZZMOTIONAL

To miejsce, w którym przeczytasz o płytach, które nie pozostawiły mnie obojętnym. Czasem będzie to kilka słów a czasem dziesiątki zdań by oddać to co dzieje się podczas słuchania. Subiektywnie, ale za to szczerze. Możesz tu trafić na labirynt, w którym trzeba będzie poruszać się po omacku by poczuć na własnej skórze moc i piękno muzyki...do ostatniej nuty. Życie jest za krótkie by słuchać dźwięków, które nie pozostawiają po sobie śladu...dlatego warto zaryzykować i wybrać tę trudniejszą drogę. Nagrodą będzie nieprzemijalność chwili, w której to wszystko się wydarzy. Mógłbym pisać o harmoniach, technikach kompozytorskich, tonacjach, stylach i strukturach utworów. Mógłbym. Zostawiam to jednak innym. Tutaj przeczytasz o dźwiękach bijącego serca, o podskórnych pięcioliniach i szaleństwie nut płynących przez krwiobieg. O tym niewidzialnym elemencie muzycznego tchnienia, które rezonuje w nas długo po tym jak wybrzmi ostatni takt. Jazz? W zdecydowanej większości tak, ale z kilkoma wyjątkami. I z reguły winylowo. Będziemy dużo podróżować w czasie zatem przygotuj się na wiele chwil nieobecności. A ile zajmie nam powrót zależeć będzie wyłącznie od nas samych. Jedno jest jednak pewne: usłyszysz muzykę wartą emocji. Twoich emocji. Cokolwiek tutaj znajdziesz, najpierw było próbowane przeze mnie wiele razy. Dzięki temu wiem którędy biegnie droga - nawet po omacku.

Dlatego jeśli chcesz się odważyć, to tylko teraz.

Najnowsze komentarze

    Meta

    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2024 Jazzmotional
    Close Search Window
    ↑