• Facebook
  • Spotify
Skip to content
jazzmotional.com
Home Bez kategoriiWłodek Gulgowski – ‘Soundcheck’, 1976 rok. [LP

Włodek Gulgowski – ‘Soundcheck’, 1976 rok. [LP

2024-03-24• byJazzmotional

Gdyby w latach 70’tych kamery mogły mówić…błagałyby o tę muzykę do filmu. Ta płyta jest jednym wielkim soundtrackiem do nieistniejącego scenariusza…a szkoda, mam wrażenie, że byłby niemniej wciągający niż zawartość tego krążka.

Genialne brzmienie, aranżacje i brawurowe, niesamowicie groove’owe wykonanie…dodatkowo, mnóstwo tu drobnych artefaktów, smaków, które budują warstwa po warstwie ten niesamowity klimat. No i co tu dużo mówić…ta muzyka ma bardzo wyraźny smak lat minionych i może tez dlatego brzmi tak…niesamowicie świeżo, nawet po tak długim czasie.

Jazz, funk, fusion, momentami nawet blues…ten album to splot różnych inspiracji, tętniący niesamowitą kreatywnością – Gulgowski wykorzystał każdą zagraną nutę wyciskając z nich esencję magii i zmieszał z pociętymi skrawkami celuloidowej taśmy.

Już pierwszy takt płyty w otwierającym ‘Soundcheck’ wciąga nas do samego środka psychodelicznego pościgu. Czy to bieg w przód czy tył czy przez ściany a może fragmenty pogubionych snów…to nie jest do końca jasne, ponieważ Gulgowski pozostawia niesamowicie dużo przestrzeni na własną interpretację.
Jedno jest pewne, jego gra podkręca wyobraźnię do stanu zapalnego. W trakcie odsłuchu mózg pracuje na najwyższych obrotach starając się dopasować i dogonić wizje kreowane przez dźwięki.
To wielka sztuka tak zagrać.

Umiejętnie też buduje nastrój tego krążka nie przegrzewając atmosfery – drugi w kolejności ‘Truth Seeker’ jest spokojniejszy, bardziej refleksyjny choć nie pozbawiony wyrazistości.
A tę Gulgowski buduje prawdziwie ikonicznymi instrumentami klawiszowymi. Fender Rhodes, Mini Moog, String Machine Hohner – brzmieniowo jest naprawdę gęsto i wielopiętrowo dzięki czemu każda kompozycja jest dopracowana w mikrodetalach.
Nie zapominajmy tez o pozostałych muzykach – bębny i bas dają tu prawdziwą lekcję konstruowania mocnego groove.

Cały ‘Soundcheck’ stoi na niezwykle solidnej rytmice co Gulgowski skrzętnie wykorzystuje, zwłaszcza w momentach gdy gra partie solowe. Sekcja jest nastawiona mocno funkowo i to w dużej mierze powoduje, że ten album obfituje w rozbujane, wręcz chciałoby się powiedzieć, taneczne momenty. Swoją drogą, raj dla artystów samplujących brzmienia z winyli – ten krążek to istna kopalnia inspiracji.

Posłuchajcie choćby ‘Manhattan Vibes’ – ten beat usłyszycie na dziesiątkach produkcji hip-hop’owych zrealizowanych dekady po wydaniu tego albumu. Fenomenalny drive tego utworu jest też przykładem doskonałego zgrania muzyków – Steve Gadd na bębnach i Anthony Jackson świetnie rozumieją swoja rolę i nie zamierzają jej zmieniać – na ‘Soundcheck’ oni są odpowiedzialni za to by nasze nogi nie pozostawały w bezruchu…i tę misję wypełniają absolutnie perfekcyjnie.

Włodek Gulgowski potrafi też zagrać naprawdę tajemniczo.
Mnóstwo na tym albumie odrealnionych brzmień przepuszczonych przez efekty z phaserem i flangerem na czele,
ale muzyka nie stała się zakładnikiem ozdobników – wręcz przeciwnie, Gulgowski wykorzystuje wszelkiego rodzaju modulatory brzmienia do osiągnięcia konkretnego celu, którym jest zbudowanie naprawdę intrygującego i momentami bardzo transowego nastroju.

Sporo też charakterystycznej polskiej liryki muzycznej z tamtych lat. ‘Lady G’ to jedna z najbardziej nastrojowych kompozycji.
Jej powolny, bluesowy klimat doskonale uwypukla delikatną partię solową przechodzącą w niezwykle plastyczny moment podniesienia, w którym króluje pozorny spokój, aura niepewności i melancholii. Cudownie niespokojny utwór.

Są fragmenty na tej płycie, które otwierają nieznane drzwi przed nami dając tym samym szansę na stawianie pierwszych kroków
w przepastnych przestrzeniach dźwiękowych, które płynnie przenikając się tworzą kolejne, o istnieniu których nie mieliśmy pojęcia. Ten album to kalejdoskop wypełniony po brzegi nutami,
z których ułożycie dowolny obraz z przeszłości.
Pamiętajcie tylko, że to działa wyłącznie wtedy gdy Włodek Gulgowski gra ‘Soundcheck’.

#jazzmotional

Last modified: 2024-03-24

Previous: Trio Wojciecha Niedzieli – ‘New Presentation’, 1987 rok. [LP]
Next: Polski Jazz Ensemble – ‘Polski Jazz Ensemble’, 1985 rok. [LP]

Comments are closed.

Ostatnie wpisy

  • Piotr Damasiewicz & Dominik Wania – ‘The Way, The Truth And The Life – According To Artur Olender’, 2025 rok [LP]
  • lbert Karch & Gareth Quinn Redmond – ‘Warszawa’, 2024 rok [LP]
  • Miłosz Oleniecki Trio – ‘Black Narcissus’, 2024 rok [LP]
  • Maciej Tubis, Poznań – Scena na Piętrze, 05.10.2024
  • Wynton Marsalis

Najnowsze komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.
  • Facebook
  • Spotify

Archiwa

  • maj 2025
  • kwiecień 2025
  • styczeń 2025
  • październik 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024

JAZZMOTIONAL

To miejsce, w którym przeczytasz o płytach, które nie pozostawiły mnie obojętnym. Czasem będzie to kilka słów a czasem dziesiątki zdań by oddać to co dzieje się podczas słuchania. Subiektywnie, ale za to szczerze. Możesz tu trafić na labirynt, w którym trzeba będzie poruszać się po omacku by poczuć na własnej skórze moc i piękno muzyki...do ostatniej nuty. Życie jest za krótkie by słuchać dźwięków, które nie pozostawiają po sobie śladu...dlatego warto zaryzykować i wybrać tę trudniejszą drogę. Nagrodą będzie nieprzemijalność chwili, w której to wszystko się wydarzy. Mógłbym pisać o harmoniach, technikach kompozytorskich, tonacjach, stylach i strukturach utworów. Mógłbym. Zostawiam to jednak innym. Tutaj przeczytasz o dźwiękach bijącego serca, o podskórnych pięcioliniach i szaleństwie nut płynących przez krwiobieg. O tym niewidzialnym elemencie muzycznego tchnienia, które rezonuje w nas długo po tym jak wybrzmi ostatni takt. Jazz? W zdecydowanej większości tak, ale z kilkoma wyjątkami. I z reguły winylowo. Będziemy dużo podróżować w czasie zatem przygotuj się na wiele chwil nieobecności. A ile zajmie nam powrót zależeć będzie wyłącznie od nas samych. Jedno jest jednak pewne: usłyszysz muzykę wartą emocji. Twoich emocji. Cokolwiek tutaj znajdziesz, najpierw było próbowane przeze mnie wiele razy. Dzięki temu wiem którędy biegnie droga - nawet po omacku.

Dlatego jeśli chcesz się odważyć, to tylko teraz.

Najnowsze komentarze

    Meta

    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2024 Jazzmotional
    Close Search Window
    ↑